czwartek, 7 maja 2015

Trochę niusów.

Ja już kompletnie oszalałam. W ten weekend zamierzam zrobić coś czego jeszcze nigdy w życiu nie robiłam, czego się cholernie boję i w ogóle nie wiem czy dam radę. I nie będzie to skok na bungee.
Jak zwykle, wyszło zupełnie spontanicznie i znienacka, ale takie niespodzianki są czasami najlepsze, prawda? Nie będę Was dzisiaj pisać co to, opiszę po powrocie, jeśli wrócę, he he :-)
Dzisiaj są wybory narodowe w Wielkiej Brytanii, politycy bija się o 650 miejsc w Izbie Gmin. Konserwatyści i Partia Pracy idą łeb w łeb, Ja stale i nieodmiennie głosuję na Partię Pracy i mam nadzieję że się w końcu zakończy to prawicowe panowanie. Z powodu lenistwa i wygodnictwa i tego że państwo daje mi taką możliwość, ja swój głos już oddałam wcześniej, przez pocztę. No tak, można tu głosować przez pocztę i jakoś się nikt nie rzuca że wybory sfałszowane. Brytyjczycy narzekają na swoją pocztę, jasne że narzekają, tak samo jak narzekają na szkolnictwo i służbę zdrowia, policję pogodę. To ja bym im kazała pomieszkać trochę w innym kraju, takim jak Polska nawet, jestem pewna że zatęskniliby. No bo poczta może być zła, ale przesyłki nie giną, a jak koperta zostanie uszkodzona co się niezmiernie rzadko zdarza, to pakują w specjalną folię i dołączają liścik z przeprosinami. Jak się wysyła coś co ma dotrzeć następnego dnia do południa, a zostanie dostarczone po południu, to poczta zwraca za przesyłkę, bo nie wywiązała się ze zobowiązania. A takie na przykład wyniki egzaminów szkolnych przychodzą w kopercie do każdego domu w tym samym dniu rano, na początku sierpnia. W całym kraju, w tym samym czasie. I mnie się to bardzo podoba.
Aha, i jeszcze jedno. Wczoraj oglądałam "Transformers: Wiek zagłady" i wiecie co? Podobalo mi się. No i teraz już sami widzicie że oszalałam...


Pozdrawiam wyborczo.

wtorek, 5 maja 2015

Nic nie może wiecznie trwać

Wieczorami słucham muzyki. Dzisiaj mnie naszło na Annę Jantar. I te dwie piosenki. Każdy je zna. Ze wszystkich wersji "Za wszystkie noce" dostępnych na youtube wybrałam tę bo jest kompilacją różnych teledysków. Swoją drogą, obejrzyjcie dokładnie. Ona w krótkich włosach zupełnie jest podobna do Graszki Graszkowskiej! A zresztą w długich też. Graszka mnie pewnie nie czyta ale jak ktoś chce to niech jej przekaże. Będę zaszczycona.



No ale nie mogło się skończyć na tym jednym utworze, prawda? 


A dlaczego te właśnie piosenki? A interpretujcie sobie jak sami chcecie.
Pozdrawiam.

poniedziałek, 4 maja 2015

Cholerny poniedziałek.

Prorok jakiś jestem czy co.
Jeszcze wczoraj wieczorem chwaliłam się fajnym tygodniem. Napisałam "aż się boję co się stanie za tydzień bo wiadomo że w przyrodzie równowaga musi być".
No i co? Całą noc nie spałam, brzuch mnie bolał i chodziłam do kibelka sobie posiedzieć, bo a nuż widelec się zatrułam czy co. Ale nie. Potem zaczął mnie boleć żołądek, i nie wiedziałam już czy boli bo boli czy z głodu. No to zjadłam kromkę z masłem i około szóstej rano położyłam się wykończona, z postanowieniem że nie idę do pracy, pi**dolę. O siódmej obudziłam się znowu, zerknęłam w kalendarz i zobaczyłam że nie mogę nie iść bo mam ważne spotkanie po południu. No to wysłałam smsa do pracy że przyjdę około południa. Pomyślałam, ze dwie godzinki się prześpię. Obudziłam się o dziesiątej. Żołądek nadal boli, niech to szlag. Mówi się że choroba wrzodowa się nasila wiosną i jesienią. No i ja wciąż tak mam, tylko że wrzodów od paru lat niet bo wyleczyłam. Ale zawsze o tej porze mam dwa-trzy dni wyjęte z życiorysu. Szlag by to. Przynajmniej wiem że teraz to już na pewno wiosna.