Coś się stało Tigusiowi, zaczął mieć jakieś dziwne oczy, całkiem nagle, nie miał nie miał i ma. Po wnikliwej obserwacji stwierdziliśmy że to trzecia powieka jest wysunięta i to w obu oczkach. Je normalnie, na infekcję pęcherza mi nie wygląda, gorączki raczej nie ma, żadnej wydzieliny. Bawił się normalnie, wychodził z domu jak zwykle i ganiali z Migusią jak wariaci. Zadzwoniłam do weta choć już ciemna noc i po dwudziestej drugiej. Po szczegółowej konsultacji stwierdzono że nie ma zagrożenia życia więc można poczekać do rana. To może być koci katar, ale był przecież szczepiony, to może być jakakolwiek inna infekcja, albo coś mu podrażniło oczy. Wezmę więc go i zawiozę jak tylko mu nie przejdzie.
Co mu się mogło stać? Zamieściłabym zdjęcie jakbym miałą jakieś normalne, ale te któe mam są do kitu i nic nie widać. Zaczęłam dzisiaj gotować bigos, może opary kapusty go podrażniły? Czy to w ogóle możliwe?
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Wyniki konkursu - wyników nie będzie!
Niestety, z wielkim żalem zawiadamiam że wyników konkursu "A niech się śmieją" nie będzie. Z prostej przyczyny - trudno wyłonić zwycięzcę spośród nadesłanej... 1 fotografii. Muszę szczerze przyznać - nie jestem dobra w organizowaniu konkursów. Jakbym zamieściła konkurs o kocie, to może by było iwięcej chętnych a tak...
Przepraszam niezmiernie osobę która przysłała mi swoje śmieszne zdjęcie, ona na pewno wie o kim mówię. Oświadczam że nie będzie ono nigdzie opublikowane. Gdyby było tych zdjęć więcej to owszem, przecież taka była idea - niech się ludzie śmieją, ale w tej sytuacji, wybaczcie proszę, ale śmiać się z jednej ofiary to nie wypada. Zostawiam więc siebie na pastwę.
Przepraszam niezmiernie osobę która przysłała mi swoje śmieszne zdjęcie, ona na pewno wie o kim mówię. Oświadczam że nie będzie ono nigdzie opublikowane. Gdyby było tych zdjęć więcej to owszem, przecież taka była idea - niech się ludzie śmieją, ale w tej sytuacji, wybaczcie proszę, ale śmiać się z jednej ofiary to nie wypada. Zostawiam więc siebie na pastwę.
czwartek, 13 grudnia 2012
Konkurs Grudniowy u Jasnej
Muszę się spieszyć żeby nie przegapić.
Jest taki fajny konkurs u Jasnej pod tytułem "Kot w oknie". Dołączam się i ja. A jako że zdjęć Tigusia w oknie mam z dwieście tysięcy a Migusi jakieś trzy, postanowiłam że zamieszczę jedno wspólne zdjęcie. Zrobione tydzień temu przez moją córkę, ważne szczególnie bo to był pierwszy raz kiedy Tiggy nie zrzucił Maleńkiej z parapetu :-) Ale niestety nie mogę bo właśnie doczytałam - Jeden kot Jedno zdjęcie. Trudno.
Oto Moje Koty w Oknie:
A to zdjęcie które planowałam pierwotnie - już poza konkursem. I z rozpędu - jeszcze kilka fotek z tej serii .
Jest taki fajny konkurs u Jasnej pod tytułem "Kot w oknie". Dołączam się i ja. A jako że zdjęć Tigusia w oknie mam z dwieście tysięcy a Migusi jakieś trzy, postanowiłam że zamieszczę jedno wspólne zdjęcie. Zrobione tydzień temu przez moją córkę, ważne szczególnie bo to był pierwszy raz kiedy Tiggy nie zrzucił Maleńkiej z parapetu :-) Ale niestety nie mogę bo właśnie doczytałam - Jeden kot Jedno zdjęcie. Trudno.
Oto Moje Koty w Oknie:
Migusia
Tiguś
A to zdjęcie które planowałam pierwotnie - już poza konkursem. I z rozpędu - jeszcze kilka fotek z tej serii .
Subskrybuj:
Posty (Atom)