piątek, 15 kwietnia 2016

Humor piątkowy

Ach, ach, jak ja się nie mogę doczekać. Już za parę dni, za dni parę...
A tymczasem - zapraszam na odrobinę humoru. Zgodnie z sytuacją :-)


*****
Sąsiadka pyta sąsiadkę:
– No i jakie wrażenia przywiózł syn z wakacji?
– Wrażenia?... Jeszcze nie wiem, ale już wiem, jakie przywiózł wyrażenia!

*****
– Jak ci się podobało nad morzem? - pyta koleżanka blondynkę.
– Strasznie się wynudziłam. Wszystkie fale były do siebie takie podobne...


*****
Idzie turysta drogą spotyka Bacę i pyta się:
– Baco, mogę przejść przez waszą łąkę bo chcę zdążył na pociąg o 10.40.
– A idźcie, a jak spotkacie mojego byka to i na ten o 9.15 zdążycie.


*****
Facet spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył leżącą, zakorkowaną butelkę. Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo podniósł ją i otworzył. Z butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w te słowa: 
– Dzięki twojej uprzejmości jestem wolny! Spełnię jedno twoje życzenie, ale tylko JEDNO. 
Facet pomyślał i mówi: 
– Zawsze chciałem spędzić wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję choroby morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym tam sobie pojechał. 
Dżin zastanowił się i mówi: 
– Chyba nie dam rady. Ocean jest za głęboki, za dużo materiałów do budowy byłoby potrzeba. Nie możesz wymyślić czegoś innego? 
– No, jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety.
Dżin: 
– Chcesz mieć na tej autostradzie dwa, czy cztery pasy?


*****
Student wraca z wakacji do szkoły i mówi do kolegi:
– Szkoda, ze tego nie widziałeś, jechałem na słoniu, a obok mnie dwa lwy...
– I co dalej, i co dalej?...
– Musiałem zejść z karuzeli...


*****
List Jasia z wakacji: Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie. P.S. Co to jest epidemia?


*****
Wnuk pyta dziadka: 
– Dziadku, gdzie są najlepsze dla faceta wakacje?
– W Kijowie! – odpowiada dziadek.
– W Kijowie? Dlaczego?
– Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz, wychodzisz bez płacenia i nic ci nie robią. Idziesz ulicą, widzisz typa, który ci się nie podoba, podchodzisz, lejesz go po pysku i nic ci nie robią. Chcesz sobie pociupciać, to wyrywasz panienkę, robisz co trzeba i nic ci nie robią.
Więc wnuk za namową dziadka bilet do Kijowa i pojechał. Wszedł do sklepu, wziął, co chciał, wyszedł bez płacenia, skopała go ochrona. Wkurzony szedł ulicą, zobaczył jakiegoś typa i trzepnął go w mordę, ale typ oddał mu 10 razy mocniej. Szedł tak poobijany po Kijowie i pomyślał: "Może chociaż z panienką się uda?" Zobaczył panienkę, zaciągnął ją w krzaki, zrobił, co trzeba, ale dorwali go gliniarze i zrobili mu ostre pałowanie. Pobity wrócił do domu i mówi do dziadka:
– Aleś mnie dziadek w kanał wpuścił! Niby w tym Kijowie miało być tak zajebiście... Wszedłem do sklepu, wziąłem, co chciałem i osiłki z ochrony mnie skopały. Chciałem wlać typowi - on mi spuścił lanie. Zjechałem panienkę - gliny mnie spałowały. 
Dziadek pyta:
– A z kim pojechałeś?
– Z Orbisem.
– No widzisz, a ja byłem z Wehrmachtem!


A już za parę dni, za dni parę....



wtorek, 12 kwietnia 2016

Dziś za oknem

Widzicie to co ja?
Deszcz na szybie, tak. Bo dzisiaj szaro buro i ponuro.
Ale dalej? Moje "pracowe" drzewo, widok z okna. Widzicie to?
Jeszcze tydzień temu było łyse...
Wiosna mili moi, W I O S N A !!!



P.S. To samo drzewo na początku grudnia tu.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Rozgrzewka przedwakacyjna

Tak się zdarzyło że przedostatni przedwakacyjny weekend spędziłam w uroczym Yorkshire. Szkoda że nie zrobiłam normalnych zdjęć, ale byłam zafascynowana przeżywaniem tak zwanych okoliczności przyrody, bo weekend z gatunku tych trochę romantycznych był. No i ta wiosna w pełni, ach serce rośnie! Już są małe owieczki, niektóre stada jeszcze potężnie ciężarne, ale większość już hasa dwójkami koło swoich mam. Nie wiem, jakiś taki sentyment mam do małych owieczek i w ogóle do wszystkich małych zwierzątek, uważam że są o wiele bardziej miluśne niż małe dzieci. Ale owieczki są najmiluśniejsze, takie małe, bialutkie, mięciutkie i śmieszne. Co jeszcze? Ptaki budują gniazda na potęgę, widziałam lecącego gawrona trzymającego w dziobie gałąź większą niż on sam. Nie wiem jak on to w powietrzu taszczył ale jakoś zataszczył. Widziałam pierwszego pazia królowej, bardzo radosny to widok, znaczy że ciepło idzie. Widziałam mewy żerujące na polu, ale co ciekawe, siedzące parami, widać wyraźnie że już podobierały się w pary, zaraz będą jajka!
A teraz czas na migawki z weekendu. To tyle co zapamiętała komórka, reszta w mojej głowie.

Scarborough 


Plaża w Scarborough 
0

Festiwal science fiction  



Zamek Scarborough 

Port 

Mój jacht ;-) 

Plaża Reighton Sands 


Ja wróciłam wczoraj w nocy, koty były wręcz wniebowzięte. Nie odstępowały mnie na krok, a jak poszłam do łazienki to Migusia oszalała. Skakała na drzwi, ganiała po schodach tam i z powrotem, brykała jak ten kubusiopuchatkowy Tygrysek. W łóżku oczywiście położyła się na mnie, a kiedy przewróciłam się na bok, zwinęła się w kłębek tuż koło mnie i tak przytulone spałyśmy sobie razem aż do rana.
I tak to leciało...
Czeka mnie teraz ciężki tydzień, plan napięty i spięty, tylko się go trzymać i będzie dobrze.
Pozdrawiam!