No ja wiem że dzień dzisiaj durny i chmurny, ale żeby aż tak nikt nic nie pisał? Lenistwo jakieś zupełne świat ogarnia czy co? Ludzie kochane, co z Wami???
poniedziałek, 20 października 2014
niedziela, 19 października 2014
Kto nie wierzyl...
Pamietacie jak pare tygodni temu pokazywalam jak obrobilam swojego clematisa do gola? Jak ktos nie pamieta to niech zajrzy tu.
A teraz do tych co nie wierzyli. Roslinki mnie lubia, naprawde. A ja mam do nich dobra reke. One to czuja a poza tym na pewno slysza co do nich mowie. A zawsze na koncu operacji mowie do nich: "Teraz wygladasz do dupy, ale niedlugo mi podziekujesz". Pamietacie to zdjecie?
A teraz do tych co nie wierzyli. Roslinki mnie lubia, naprawde. A ja mam do nich dobra reke. One to czuja a poza tym na pewno slysza co do nich mowie. A zawsze na koncu operacji mowie do nich: "Teraz wygladasz do dupy, ale niedlugo mi podziekujesz". Pamietacie to zdjecie?
No to teraz, TADAM!!!
Co, nie widzicie? No to patrzcie!
Ja widziecie, clematis zyje i ma sie calkiem dobrze :-) Kto by pomyslal ze jednak jakias iskierka sie tli w tych suchych badylach...
A na zakonczenie kwiatuszek. Zakwitl mi wlasnie nie wiadomo skad. Ostatni nagietek tego roku. Z czarnym lichem w tle, a jakze!
Milego konca niedzieli zycze!!!
piątek, 17 października 2014
Humor na piątek
Dzisiaj o mężach i żonach hehehe...
***
Kobieta staje przed lustrem i mówi do męża.
- Ojejku przybyło mi zmarszczek, przytyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, coś miłego!
- Wzrok masz dalej dobry!
***
Żona wraca do domu i mówi do męża:
- Kochanie wróciłam z salonu kosmetycznego.
Mąż patrzy na Żonę i mówi:
- I co, zamknięte było?
***
Mąż i żona strasznie się pokłócili i nie odzywają się do siebie. Wieczorem mąż pisze karteczkę:
- Obudź mnie o 7.00.
Następnego dnia mąż budzi się o 10.00 i widzi karteczkę:
- Wstawaj już 7.00.
***
Mąż wcześniej wrócił z pracy i zastaje żonę nagą leżącą w łóżku,w wymiętoszonej pościeli
- Co z tobą kochanie?
-Źle się czuję, chyba jestem chora, więc się położyłam....
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy tam straszy!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swojego sąsiada zupełnie gołego.....
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora a ty ją jeszcze straszysz.....
***
Siedzi facet na kiblu i stęka. Stęka coraz głośniej, nagle żona przez przypadek gasi światło, a facet:
***
Kobieta staje przed lustrem i mówi do męża.
- Ojejku przybyło mi zmarszczek, przytyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, coś miłego!
- Wzrok masz dalej dobry!
***
Żona wraca do domu i mówi do męża:
- Kochanie wróciłam z salonu kosmetycznego.
Mąż patrzy na Żonę i mówi:
- I co, zamknięte było?
***
Mąż i żona strasznie się pokłócili i nie odzywają się do siebie. Wieczorem mąż pisze karteczkę:
- Obudź mnie o 7.00.
Następnego dnia mąż budzi się o 10.00 i widzi karteczkę:
- Wstawaj już 7.00.
***
Mąż wcześniej wrócił z pracy i zastaje żonę nagą leżącą w łóżku,w wymiętoszonej pościeli
- Co z tobą kochanie?
-Źle się czuję, chyba jestem chora, więc się położyłam....
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy tam straszy!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swojego sąsiada zupełnie gołego.....
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora a ty ją jeszcze straszysz.....
***
Siedzi facet na kiblu i stęka. Stęka coraz głośniej, nagle żona przez przypadek gasi światło, a facet:
- O k*rwaaaaa, k*rwa mać, ja pi*rdolę, aaaaa k*rwa mać!!!
Żona zapala światło, wchodzi o łazienki i się pyta:
- Co się stało!? Co się stało?
Mąż na to wystraszony z ulgą: -
- O k*rwa ! Myślałem, że mi oczy pękły...
***
Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się do naga i stanęła przed wielkim lustrem w przedpokoju. Zobaczyła obwisły brzuch, oklapnięte pośladki, piersi do pasa, a kiedy zbliżyła do lustra twarz, ujrzała zmarszczki i wory pod oczami. Założyła szlafrok, spojrzała na śpiącego męża i mruknęła z zadowoleniem do siebie: "Dobrze mu tak, dziadowi!"
Żona zapala światło, wchodzi o łazienki i się pyta:
- Co się stało!? Co się stało?
Mąż na to wystraszony z ulgą: -
- O k*rwa ! Myślałem, że mi oczy pękły...
***
Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się do naga i stanęła przed wielkim lustrem w przedpokoju. Zobaczyła obwisły brzuch, oklapnięte pośladki, piersi do pasa, a kiedy zbliżyła do lustra twarz, ujrzała zmarszczki i wory pod oczami. Założyła szlafrok, spojrzała na śpiącego męża i mruknęła z zadowoleniem do siebie: "Dobrze mu tak, dziadowi!"
Wesołego weekendu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)