poniedziałek, 27 listopada 2023

RZONT

Wiecie, że na temat politykie się raczej nie wypowiadam, bo nie chcę wsadzać kija w mrowisko, za dużo się już z ojcem swoim wykłóciłam. Ale dziś muszę, muszę to napisać po tym co zobaczyłam w internecie. 

Otóż Pan Prezydęt właśnie nominował nowy RZONT. Spójrzcie tylko!


No i co widzicie? No dobra, na górze pinokio (z małej litery bo na dużą nie zasługuje), to normalne, bo to jego rzont. Co jeszcze? Więcej babek niż chłopów. OK, to zapowiadał wcześniej więc nie dziwi aż tak bardzo. Chociaż może powinno w tej partii mizogynów. Widzimy typowo polskie nazwiska jak Jarosińska, Łukaszewska, Krajewska czy Dmowska. Oraz takie trochę nie-polskie, jak Gajadhur czy Szynkowski Vel Sęk. 

Ale co jeszcze widzicie, mili moi? No co? To ja Wam powiem, co ja zobaczyłam na pierwsze rzucenie okiem. 

Małek - kojarzy się z malenizną, prawda? Z maleńkością taką, maciupciością, jak ten cały rzont.

Ozdoba - no ladny chłop, trochęmu ryj spuchł ostatnio od tego nachapywania się, ale kiedyś był powiedzmy że taki nomen-omen, no to go wzięli do ozdobienia wspólnej fotografii. Jako ministra-nie-wiadomo-czego

Szczucki - to od szczucia. Samo się to skojarzenie narzuca, nie muszę nic dodawać. 

Kosztowniak - Oj ten to będzie drogi. Szczególnie, że jako minister finansów pewnie dostanie najlepszą odprawę za parę dni.

Bojemska - że się niby boi? nie dziwię się, po tym jak ją do ministerstwa rodziny i polityki społecznej wsadzili.

Gembicka - że niby ma dużą gębę to będzie pyskować jak jej rolncy będą podskakiwać.

Warchoł - oesuuu, no nazwisko jak nazwisko, ale czemu się tak niezdwuznacznie kojarzy?

Szefernaker - dla mnie to brzmi jak szacher-macher. 

Szynkowski Vel Sęk - szynka i sęk nie bardzo idą w parze, no ale rozumiem, że jedno nazwisko po mamusi a drugie po tatusiu? Ale dlaczego Vel?? Żeby brzmiało zagranicznie, bo wtedy lepsze szanse na ministerstwo spraw zagranicznych? 

No miał tupet i poczucie humoru ten pan na KA, który sam, jak się przyznał, dla pana premiera ten gabinet układał. Tylko obywateli żal...



2 komentarze:

  1. To nawet nie jest rzont, tylko żont.

    OdpowiedzUsuń
  2. To rzekłam ja, Hana. No co, Kosztowniak jako minister finansów brzmi adekwatnie przecież. Oraz Warchoł jako minister sprawiedliwości. Nikt by lepiej nie obsadził! Jakiś klucz musieli przyjąć, nie? No to jest - ekspercki, jak sama nazwa wskazuje.

    OdpowiedzUsuń