Pamiętacie? Kiedyś
w piątek zamieszczałam cykle humorystyczne, jak „Humor z zeszytów szkolnych,” „Piątkowe
boków zrywanie” czy „Humor na weekend”. Teraz postanowiłam piątki traktować trochę
poważniej i dlatego prezentuję Wam nowy cykl „Doniesienia prasowe”. Powód jest
prosty, po prostu przeczytałam szokującą nowinę o której rozpisują się w
Brytyjskich mediach i postanowiłam się nią podzielić, bo w polskiej prasie o
niej z pewnością nie przeczytacie, a w każdym razie nie będzie łatwo.
Policja prowadzi
dochodzenie w sprawie celowego wycięcia jednego z najbardziej znanych drzew w
Wielkiej Brytanii, które prawdopodobnie zostało ścięte w wyniku wandalizmu w
nocy ze środy na czwartek. 16-letni chłopiec został aresztowany pod zarzutem
spowodowania szkody karnej.
Drzewo, o którym
mowa to jawor, rosnący w tak zwanej Szczelinie Jaworowej obok Muru Hadriana,
zwane drzewem Robin Hooda. Pojawiło się w filmie „Robin Hood: Książę złodziei”
z 1991 r., rosło w naturalnym zagłębieniu krajobrazu w pobliżu Hexham i zostało
nagrodzone Drzewem Roku 2016.
Fotograf Ian
Sproat, który fotografował drzewo przez wiele lat powiedział, że gdy zobaczył
zniszczenia, „wyrwano mu serce”. Kiedy dowiedział się, że jawor został ścięty, pojechał
od razu na miejsce prosto z North Shields. „Byłem oszołomiony, pojawił się
gniew, a teraz smutek” – powiedział. „Moje serce zostało wyrwane. Właśnie
zniszczyli część Północnego Wschodu” – kontynuował 42-latek. „To jak zniszczenie
mostu Tyne lub mostu obrotowego – jest tak samo monumentalny. To żywa istota.
Ciągle zadaję sobie pytanie: Dlaczego ktoś miałby to zrobić? To okropny,
okropny dzień dla Północno-Wschodniej Anglii. Jestem zdruzgotany. Wspomnienia,
należące do pokoleń ludzi, zostały teraz zniszczone” – powiedział Sproat.
Poseł z Hexham
Guy Opperman powiedział, że wszyscy, z którymi rozmawiał, byli całkowicie
oszołomieni i zdruzgotani szkodami. Opisał jawor jako symbol Anglii
Północno-Wschodniej, który był czczony i kochany na całym świecie. Konserwatywny
poseł stwierdził, że był to bez wątpienia czyn przestępczy, ale dodał, że nawet
jeśli policja złapie sprawcę to drzewa nadal nie ma.
Anna Charlton,
która prowadzi firmę turystyczną na terenie Parku Narodowego Northumberland,
opisała drzewo jako „emblemat”. „Płaczę. To nie jest zwykły wandalizm, to atak
na przyrodę” – powiedziała. „Po 20 minutach spaceru od najbliższego parkingu
Sycamore Gap (Szczelina Jaworowa) zawsze zaskakuje gości. Przechodzisz przez
szczyt wzgórza i tam jest. Jednak dzisiaj niespodzianka dla gości była inna. Jeden
z gości z Londynu przyjechał tylko po to, żeby zobaczyć drzewo. Nie mógł
znaleźć słów, żeby wyrazić swój szok”.
Teraz w tym pięknym
miejscu policyjna taśma otacza powalone drzewo, a policja prowadzi dochodzenie.
Urzędnicy władz Parku Narodowego Northumberland zaapelowali do ludzi, aby
trzymali się z daleka.
(Opracowane na podstawie
BBC)
Powiem Wam, że chociaż osobiście nie widziałam słynnego jaworu, też mną to wstrząsnęło. Jaki chory człowiek ścina jedyne w okolicy, przepiękne, zdrowe słynne drzewo?? Jaki chory człowiek w ogóle ścina drzewo? Szkoda że ten gówniarz ma tylko 16 to pójdzie najwyżej do ośrodka „rehabilitacji”. Dla mnie to jest najgorszy stopień wandalizmu, równy z podpaleniem i mam nadzieję, że sąd też będzie miał takie zdanie.
Czyzby gnojek byl w pisowskiej Polski? Tam tez scina sie drzewa po calosci, w tym pomniki przyrody. Tyle ze w Polsce robia to dla kasy, a w przypadku Waszego jawora nie rozumiem pobudek. A z drugiej strony jak 16-latek dal rade sam sciac tak wielkie drzewo?
OdpowiedzUsuńPila elektryczna?
UsuńSzkoda, ze go nie przygniotlo na smierc, sprawiedliwosci staloby sie zadosc.
UsuńBrak słów by skomentować. Ludzie zapomnieli, że są częścią natury.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, ja nie moge zrozumiec po co?
UsuńPrzykra wiadomość, choć jest światełko w tunelu, że być może odrośnie ze zdrowych odnóg, ale to już nie będzie to samo drzewo
OdpowiedzUsuńNo wlasnie. Poza tym nasze pokolenie juz tego nie doczeka, bo drzewa rosna dlugo.
Usuń