wtorek, 11 czerwca 2019

Urodziny

10 czerwca to wspaniały dzień na urodziny*. Pogoda była piękna, ptaszki śpiewały, a ja już od dnia poprzedniego umierałam, ze strachu, z obawy, z niepewności.
Żadne tam fiki miki mi w głowie nie były, jak to sugerowały koleżanki pod poprzednim postem, oj wstydźcie się koleżanki (wink!), bo głowę miałam zaprzątniętą zupełnie czym innym (owszem powiązanym pośrednio z fikami-mikami, tylko nie moimi).
W sumie to nie wiem, wciąż jeszcze jestem w szoku, kto przeżył to wie jak to jest, a kto nie przeżył to musi uwierzyć na słowo. Od wczoraj jestem w dumnym posiadaniu najpiękniejszego i najdoskonalszego daru jakim może zostać obdarzony człowiek w moim wieku.
Trochę ponad trzy kilo szczęścia, córeczka mojej córki, moja wnuczka - jeszcze bez imienia. Urodzona 10 czerwca o godzinie 13.36. Kiedy zobaczyłam tę kruszynkę, oniemiałam, wygląda dokładnie jak moja córka :-) Zresztą, kiedy obejrzałam filmik z porodu (tak, ona kazała sobie to wszystko nagrywać - na szczęście od strony głowy!), pierwsze słowa mojej córki po ujrzeniu maleństwa wyglądały mniej więcej tak:
- Oh my god! (i tak parę razy)
- Czy chcesz zobaczyć co się urodziło? - pyta (chyba) położna. Córka podnosi jedną nożkę noworodka:
- Dziewczynka! Ona wygląda tak jak ja!
Widzicie więc, to nie tylko moje słowa :-)

Podziwiam swoją córkę. Była o wiele bardziej świadoma swojej ciąży i porodu niż ja kiedykolwiek. Chociaż miała nadzieję na lekkie i szybkie rozwiązanie, przyjęła na klatę wszystkie niespodziewane przeszkody i przeszła przez to (jak to ona nazwała) zderzenie z ciężarówką z godnością i pełnym makijażem.

Jeszcze nie wiem, jak to jest być babcią. Mam tylko jedną córkę, teraz ona ma swoją córkę, dla mnie ona jest moim dzieckiem i nic tego nie zmieni. A dla maleńkiej powstała wczoraj osobna kieszonka w moim serduszku ♥


* Sprostowanie - to nie były moje urodziny, moje są w grudniu :-)

15 komentarzy:

  1. Oj to piękne macie teraz obie urodziny :) Ty i ta nowa Dziewczynka w Twoim życiu :) Ja jeszcze nie doszłam do tego momentu, ale wyobrażam sobie, jak bardzo to przeżywasz.
    Szczęścia i zdrowia na Twoje urodziny oraz powodzenia, zdrowia i szczęścia dla Nowej Członkini rodziny! :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje urodziny sa w grudniu, ale dzieki :-) To byly urodziny mojej wnuczki (i naszej kolezanki Star :-) )
      Bardzo przezywalam, w glowie przewijaly sie obrazy sprzed dwudziestu szesciu lat, kiedy to ja zostalam mama. Bardzo nie chcialam zeby moja corka cierpiala.

      Usuń
  2. Iwonka, gratuluje najpiekniej. Po pierwszym szoku bapciowanie idzie juz z gorki.
    Niech Malenka omijaja choroby, a szczescie sie do niej klei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Aniu :-)
      Emocje sa gorace, bo z jednej strony bym chciala byc z nimi caly czas, a z drugiej wiem ze musze im dac pobyc tylko w trojke, ogarnac to wszystko, nauczyc sie siebie nawzajem. Sama wiesz...

      Usuń
  3. Gratulacje ogromne dla Twojej corki, dla Ciebie i oczywiscie dla nowej kobietki w klanie!!!!!!!!!!!!
    Teraz dopiero rozumiem ten "10 czerwca" w komentarzu, ktory zostawilas u mnie.
    Tak to piekny dzien, piekny miesiac, piekna pora roku i ludzie urodzeni tego dnia tez sa piekni!!! Moze czesto swoistym pieknem, ale na pewno nie sa to osoby, ktore zamazuja sie w tlumie i staja sie niewidoczne:)))
    Usciski i calusy dla wszystkich kobiet zwiazanych z wczorajszym wydarzeniem.
    xoxoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Marylko :-) Nie wiedzielismy do konca co to bedzie, bo rodzice nie chcieli znac plci, co bylo denerwujace np. przy wyborze prezentow. Musialam kupowac wszystko unisex. Wiec jak sie tylko wczoraj dowiedzialam to wpadlam do sklepu i zakupilam najsliczniejsza malusia sukieneczke jaka byla. Niebieska, no nie bede przesadzac :-)

      Usuń
    2. Wcale Ci sie nie dziwie, bo nasi tez nie chcieli znac plci dzieci a to jest upierdliwe wlasnie dla kupujacych prezenty.
      Dla dziewczynek jest tyle cudnych sukieneczek i w ogole ubran, ze normalnie oszalec mozna. Chlopcy sa ze tak powiem nudniejsi pod tym wzgledem;)

      Usuń
  4. O rany..o rany...ale fajnie:D Gratulacje dla Ciebie i dla Mamuśki... no to teraz zacznie się szaleństwo wokół Maleństwa:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, na razie rodzice zamykaja sie na pare dni w domu zeby to wszystko ogarnac, wizyte mam dopiero w niedziele. Trzeba uszanowac, dac im czas na zapoznanie sie, na nauczenie sie wzajemne.

      Usuń
  5. Serdeczne gratulacje dla Ciebie i mlodej Mamy , co za cudowna wiadomosc.
    I w dodatku dziewczynka, moje niespelnione marzenie.
    Wszystkiego najlepszego w zyciu dla waszego Malenstwa.
    I jak cudnie , ze mieszkasz w poblizu i bedziesz mogla byc bliska czescia jej zycia, a ona waszego.

    Juz widze, jak bedziecie z Chlopem dumnie paradowac po Princess Street z wozeczkiem i ludzie beda was zaczepiac i pytac, ile ta pani coreczka, to sliczne malenstwo ma lat? Mozecie spokojnie robic za rodzicow.
    Moc usciskow dla Was!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kitty, po Princess Street to my raczej nie, unikamy jak ognia, ja jestem chora jak tylko musze byc w poblizu, no chyba ze w czasie festiwalu, ale wtedy to czlowiek sie bawi a nie spaceruje :-)))
      Chociaz chcialabym, chciala. Tylko nie wiem czy moja corka zbyt zaborcza nie bedzie. No ale - dziekuje za gratulacje :-)

      Usuń
    2. Kochana, Princess Street to tylko przenosnia ( ach marzy mi sie znowu tam byc!)
      Chodzi o te spacerki i ten wozeczek ...
      Twoja corka wydaje sie w tej chwili rzeczywiscie bardzo zaborcza, ale to jej przejdzie...
      Nadejda dni , kiedy z radoscia zacznie podrzucac pocieche pod Twoja opieke, gwarantowane jak pieniadze w banku :)
      Gdziez znajdzie lepsza baby sitter niz wlasna mame, prawdziwie kochajaca to malenstwo?

      Usuń
  6. Gratulacje Iwonko dla Ciebie i młodej mamy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli dobrze trafiłam, że zostałaś Bapcią, jak mawia Pantera...:D

    OdpowiedzUsuń