poniedziałek, 28 lutego 2011

Znowu poniedzialek...

Nie lubie poniedzialkow. Bo po pierwsze trzeba rano wstac, po drugie nie wiesz co ci przyniesie tydzien. A jezeli jeszcze wygladasz jak siedem nieszczesc po pracowitym weekendzie i czujesz sie tak samo, to juz w ogole samo dno. Slonce swieci, ale co z tego kiedy siedzisz w pracy caly bozy dzien pijac herbate za herbata, dla podtrzymania samopoczucia. Eh, zycie...
Nikt nie czyta mojego bloga, ale to dopiero kilka dni. Musze znalezc sposob jak sie zareklamowac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz