sobota, 15 lipca 2017

Przerwa w odbiorze

Tak, to już dzisiaj.
Upragnione wakacje!
Już wiem, że nie będę miała czasu na blog, tak że nastąpi przerwa w odbiorze.


Ale zaglądajcie na Facebook :-)

Do zobaczenia za dwa tygodnie!

piątek, 14 lipca 2017

Humor na piątek

W związku ze związkiem, dzisiaj będzie o turystach, a jak o turystach to nie może zabraknąć także i bacy. Zapraszam!


*****
Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak...
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają...
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali...
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak...
- A kto został z dziećmi?
- Żona.


*****
Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nie ma mojej żony...
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...


*****
Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście bogatego amerykańskiego turystę.
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce mamy takich gmachów tysiące!
- Bardzo możliwe, bo to dom wariatów.


*****
Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii, oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyla się, aby zajrzeć w głąb, traci równowagę i wpada do środka.
- Niesamowite!!! To naprawdę działa!!! - krzyczy mąż


*****
W najwyższych górach świata, drogą nad przepaścią jedzie autokar z turystami.
- I co, boicie się? - pyta przewodniczka.
- Tak!!! - krzyczą pasażerowie.
- To proszę robić to, co kierowca!
- A co robi kierowca?
- Zamyka oczy.


*****
- Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.


*****
Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...


*****
Turysta odwiedził restaurację w Madrycie, spośród dań wybrał potrawę o nazwie "Jaja a la corrida".
Danie było naprawdę duże i pyszne, a cena przystępna. Powtarzał tak kilka dni, aż pewnego razu, porcja, którą dostał była bardzo mała. Zjadł i po obiedzie mówi do kelnera:
- Dlaczego dzisiejsza porcja była taka malutka?!
Kelner odpowiedział:
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa...


*****
Do starego górala podchodzi grupka turystów. Pytają:
- Baco, a nad czym tak dumacie?
- A no dumam co te Tatry takie stare som.
- A no ile to one mają lat? - pyta wycieczkowicz.
- A no bedzie ze tsysta milionów lat i tsy tygodnie.
- Skąd to znacie taki dokładny wiek Tatr? - pytają zdumieni wycieczkowicze.
- A no bedzie to ze tsy tygodnie jak to jeden profesorek był tu i powiedoł że Tatry majom ze tsysta milionów lat.


*****
Turysta siedzi na kamieniu, rozmawia z bacą. 
- Baco, jaki jest ideał kobiety według ciebie?
- 4 razy "C" - odpowiada Baca. - Cnotlywa, Cysta, Cycata, Cudza.
- A ideał faceta? - pyta turysta.
- A 5 razy "Ł". Łagodny, Ładny, Łokropnie bogaty, Łucciwy, Łogoniasty.


*****
Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę. Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi. Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu.
Redaktor gazety zdumiony krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Świętego Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...


Do jutra!





czwartek, 13 lipca 2017

Takie tam, bo zaraz mnie nie będzie

Chciałabym opisać ze szczegółami tortury, jakie sama sobie wczoraj zadałam, ale nie zrobię tego bo nie wypada. W każdym razie, jak ktoś chce pogadać o woskowaniu to może do mnie napisać :-) Powiem tylko, że ten nowy wosk, który sobie zakupiłam, jest fantastyczny! No, to tyle o torturach.
A nie, jeszcze coś.
Zobaczcie co wczoraj znalazłam na korytarzu na pierwszym piętrze:


A w pokoju trochę piór. Ech, te koty. Współczuję im, bo już od dwóch tygodni żyją pod jednym dachem z bandą szczurów, do których nie mają dostępu. Chociaż często czekają pod drzwiami z nadzieją na pozwolenie wejścia. W końcu przedtem to była ich druga sypialnia. Wolę nie kusić losu. 
Dzisiaj ostatni raz serwowałam szczurze śniadanie:


Wieczorem córka wraca z wakacji, to się nimi w końcu zajmie. Kupiłam im nowe poidełko, nowy hamak i dwa worki karmy. Niech mają, prezent od babci :-)
A tymczasem Tiguś po raz pierwszy wlazł do wanny. Do tej pory wanna była używana wyłącznie przez Migusię, która czasami pobiera nauki makijażu i pielęgnacji ciała. Tym razem na lekcję stawił się Tiggy.



A tak poza tym to już pojutrze wyruszam na upragnione wakacje. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia przed, dzisiaj po pracy na przykład robię sobie paznokcie, znaczy pani mi będzie robiła bo na wakacjach chcę ładnie wyglądać, a samej mi się nie chce i nie mam czasu. A wieczorem odbieram córkę z lotniska. Jutro natomiast mamy w pracy imprezę firmową, w zoo. W końcu zobaczę pandy! Po imprezie pewnie wszyscy pójdą się schlać w barze, ale ja wracam do domu bom jeszcze nie spakowana. 
Omatkozcurkom, jak sie ciesze na to pakowanie!