wtorek, 15 listopada 2016

Zabijcie mnie!

Coraz częściej mam zamiar to wszystko rzucić w cholerę i żyć jak do tej pory. Spokojnie, mieszkać sobie w swoim przebrzydłym znienawidzonym domu, w którym wszystko się powoli rozpada. Z którym mam same złe wspomnienia i który najchętniej bym podpaliła i patrzyła jak płonie. Ale za to spokojnie, na luzie, bez nerwów. Spokojnie. Po co mi ten cholerny nowy dom, po co to całe użeranie się z remontowaniem, naprawianiem, z tymi wszystkimi agentami nieruchomości, którzy tylko czekają na żer jak sępy na padlinę. Z załatwianiem, a to depozyt, a to kredyt, a to daty się nie zgadzają, a to za mało, a to za dużo. Z pakowaniem, wyrzucaniem, kupowaniem nowego, zastanawianiem się co zrobić ze starym. Ślęczenie nad finansami. A może to, a może to, a może tamto czy sramto. I jeszcze durne pytania musze znosić, a to dom kupujecie, a dlaczego, spieszycie się bo w ciąży jesteś? Tak kurna, w srąży. Ja i w ciąży! Ja już jestem stetryczała a oni że w ciąży. Głodnemu chleb na myśli chyba.
Jak ja mam wszystkiego dość, a nawet się jeszcze nie zaczęło!

poniedziałek, 14 listopada 2016

Zwierzątko Migusi

Mówi się "kot z domu, myszy harcują"
No niestety, w moim domu myszy harcują pod nosem kota. Migusia se upolowała, przyniosła i zostawiła. A co, kto powiedział że nasi pupile nie moga mieć własnych zwierzątek?


Tak więc, Migusia przyniosła synowi myszkę do pokoju, a ten zamiast ją złapać i wynieść to zastawił drzwi pudełkiem i filmował. A myszka wzięła i uciekła pod drzwiami do kochni i tyle ją widzieli. Pewnie wzięła się schowała pod meblami i umarła na zawał serca. Kurde.

piątek, 11 listopada 2016

Humor na weekend

W związku z ostatnimi wydarzeniami na świecie, dzisiaj będzie politycznie. Zapraszam.


*****
Clinton i Trump wchodzą do piekarni. W momencie wejścia Hillary kradnie 3 ciastka i chowa je do kieszeni. Uśmiecha się do Trumpa i mówi:
- Widzisz jaka jestem sprytna? Właściciel nic nie zauważył i nawet nie muszę kłamać! Bez wątpienia wygram te wybory!
Trump odpowiada:
- To nieuczciwe i typowe dla takich ludzi jak ty. Złodziejstwo i obłuda! Pokażę Ci jak to się robi:
Trump zwraca się do właściciela:
- Pozwól, ze pokażę Ci sztuczkę.
- Tak? Jaką?
- Czy możesz podać mi ciastko? - mówi Trump.
Właściciel podaje ciastko. Trump odwraca się do niego plecami i je zjada. Trump prosi o drugie ciastko. Właściciel podaje drugie. Trump znowu odwraca się plecami i zjada ciastko. Trump prosi o trzecie ciastko i znowu je zjada po kryjomu. Właściciel w końcu nie wytrzymuje i pyta:
- Ok, to co w takim razie zrobiłeś, co to za sztuczka i gdzie są ciasteczka?
Trump odpowiada z uśmiechem:
- Sprawdź kieszenie Hilary Clinton.


*****
Prezydent przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
- Popatrz! Spodnie 50zł, koszulka 40zł, futro 150zł. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, przecież jest dość tanio. A wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.


*****
Kiedy miały miejsce pierwsze wolne wybory?
Gdy Bóg zrobił Ewę z żebra Adama i powiedział mu: Wybierz żonę.


*****
- To skandal! - myśli polityk - żebym zarabiał dziesięć tysięcy na rękę. Dobrze chociaż, że mam dwie ręce.


*****
W amerykańskiej szkole Pani pyta dzieci na czym polega demokracja.
Mały John odpowiada:
- Demokracja to możliwość wyboru kraju, który chcemy okupować.


*****
W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakim czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i przedłużyć spódnicę.
Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja.


*****
Breżniew przyjeżdża do polski w gości do Gierka. Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
- Tą trasę ile budowaliście?
- 8 lat - odpowiada Gierek.
- E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadą dalej Trasą Łazienkowską, Breżniew znowu pyta:
- A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
- 2 lata
- E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
- A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
- Co budowaliśmy?
- No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
- Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!


I na koniec nie za bardzo politycznie, ale nie mogłam się powstrzymać :-)


*****
Siedzi sobie w więzieniu dwóch skazanych, jeden pyta drugiego:
- Za co siedzisz?
- 15 morderstw, 26 porwań, handel narkotykami i ludźmi. A ty za co siedzisz?
- Sprzedałem chipsy gimnazjaliście...
Drugi więzień patrzy na niego dziwnym, przerażonym wzrokiem i nie jest w stanie wykrztusić z siebie ani jednego słowa. Po kilku minutach mówi:
- Ty chory zwyrodnialcu...


*****
Spotyka się dwóch Ukraińców i jeden mówi do drugiego:
- Stary, tam w Polsce to jest prawdziwe życie, nie to co u nas. Wstajesz rano i podają ci pyszne śniadanko do łóżka, potem sex do południa. Po południu wykwintny obiad, szampanskoje, desery i sex do kolacji. Kolacja - palce lizać, a po kolacji do późnej nocy sex ile tylko pragniesz.
- No, no brzmi nieźle. A skąd ty to wszystko wiesz, byłeś w Polsce?
- Ja nie, ale moja siostra była.