sobota, 10 maja 2014

A siostra też może...

Miało być o pazurkach ale nie mam czasu bo sprzątam.
Ale w czasie sprzątania zrobiłóam sobie przerwę i oto co znalazłam. Przepraszam że w oryginale zapuszczam, ale trzeba się uczyć języków, co nie? Ciekawe jakby w Polsce coś takiego wypaliło...

Miłego oglądania!


piątek, 9 maja 2014

Trochę humoru na piątek

Już południe a ja sobie dopiero teraz przypomniałam że to piątek jest. A jak piątek to mają być dowcipy. Od razu zapowiadam że jak ktoś się wstydzi to niech nie czyta. Dzisiaj będę świńskie. A bo takich najwięcej się po świecie kręci :-)


-----
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.

-----
- Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że spałaś z moim mężem?
- Nie
- Nie spałaś?
- Nie chcę powiedzieć...

-----
- A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

-----
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.*ę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* !
A serce matki :
- Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !

-----
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

Miłego weekendu!

czwartek, 8 maja 2014

Moja lewa ręka

Po dwóch wizytach u stylizatorki paznokci uznałam że wiem już jak traktować paznokcie lakierem hybrydowym, zakupiłam więc cały odpowiedni sprzęt co cenowo równa się czterem odwiedzinom w salonie. Więcej napiszę o tym w sobotę, jednak nie mogłam się powstrzymać przed pochwaleniem się co takiego mam teraz na paznokciach. Lakier nazywa się Chameleon (czyli normalnie kameleon!) i zmienia kolory w zależności od temperatury. O tak:


Widzicie różne kolory paznokci? Najbardziej podoba mi się ten efekt, z zabarwioną końcówką, niekiedy wyglądam jak zombie.


O, tu na małym palcu widać jeszcze wyraźniej:


A tu widać jak kolory się zmieniają z ciemnego na jasny


Fajnie, prawda?


Jeszcze muszę popracować na techniką nakładania i oczywiście nad skórkami bo z tym mam największy problem, ale nabiorę wprawy przecież. Córka skorzystała i też sobie zrobiła pazurki, na zielono. 
Wspomniałam że lakier zmienia kolor w zależności od temperatury, no to teraz Wam to pokażę. Do demonstracji użyłam zwykłej wody i dla Was zagadka - czy paznokcie ciemnieją w ciepłym czy w zimnym?
Patrzcie i podziwiajcie ;-)