sobota, 14 września 2013

Oto co wygrałam

Pisałam dwa dni chyba temu że wygrałam coś tam firmy Lancôme. No to teraz o tym będzie, ale proszę się ze mie nie śmiać. To jest jeden z moich nielicznych wpisów kosmetycznych, więc jestem niezmiennie podekscytowana.
Oto co dostałam w przesyłce:


Takie oto dwa pudełeczka:



W jednym pudełeczku lustereczko damskie do torebki, w drugim...

W drugim pudełeczku cienie do powiek.

Nie mogę powiedzieć że się nie ucieszyłam, bo ucieszyłam się bardzo. Prawie nigdy nic nie wygrałam, ale o tym już pisałam.  Lustereczka nie miałam, bo jedyne moje z podrabianego Louis Vuitton które zakupiłam w Tunezji, rozleciało się i zardzewiało. Więc musiałam się przeglądać w Iphonie. 

A co do palety cieni... coż, kolory wybrano dla mnie idelanie takie jaki mi były potrzebne. Co z tego, że dokładnie tydzień wcześniej kupiłam sobie podobną paletę... L'Oreal? Będę miała dwie, w dodatku ta nowa jest w znacznie piękniejszym opakowaniu, o wiele lepiej wykonana. Jeszcze nie używałam ani jednego ani drugiego, a już czai się na to wszystko SĘP w postaci mojej córki. O nie, sęp tym razem nie wysępi. Niech SE sama weźmie i zabierze udział w konkursie, co nie?

piątek, 13 września 2013

Piątek Trzynastego

Nie będzie dzisiaj humoru z zeszytów szkolnych. Bo jest kolejny Piątek Trzynastego na moim blogu.
Niedawno śniła mi się TRZYNASTKA. Normalnie mi się śniła trzynastka. Nie zdawałam sobie zupełnie sprawy aż do dzisiaj że przecież dzisiaj właśnie jest trzynasty dzień miesiąca, w dodatku piątek. Nie żebym była jakaś specjalnie przesądna, czarne koty mnie nie straszą, no może z wyjątkiem Migusi która buszuje czasami po domu nocą w poszukiwaniu przygód. Ale Migusia się nie liczy, bo ma biały krawacik i dwie białe plamki na brzuszku, w dodatku szary podszerstek, więc rasowym czarnym kotem to ona nie jest.
Ale ta trzynastka... Ech, byle do soboty!



czwartek, 12 września 2013

Rozdawajka wsiowa

A u Anki na wsi w Japonii jest rozdawajka! Ja się zgłosiłam bo mam przecież dobrą passę - niedawno u Anki Wrocławianki wygrałam koci certyfikat i zielonego pieska :-), teraz wygrałam te "kosmetyki" Lancome (o tym będzie pojutrze), to może i na tej wsi mi się poszczęści?

Zapraszam! Chrupki o smaku koka-koli nie wszędzie można spotkać :-)

http://nawsiwjaponii.blogspot.co.uk/2013/09/wsiowa-rozdawajka-czipsowa.html