sobota, 12 grudnia 2015
Postu dzisiaj nie będzie
Jak w temacie. Bom wciąż wymęczona wczorajszym spotkaniem kółka różańcowego, na którym dzielnie się modliłam, a różańce były kolorowe i niektóre nawet ciepłe i pachnące. Ani jednego koralika nie ominęłam i paciorki odmawiałam jeszcze grubo po północy, a kiedy wstałam rankiem nakarmić trzodę to okazało się że komórkę chyba zgubiłam, omatkobosko, a w niej mam wszystko! Cudem jakimś odpaliłam kompa zobaczyć czy obrazki ze wspólnej modlitwy już są w sieci i okazało się że jednak komórka musi być w domu bo żem się czkawką o pierwszej w nocy chwaliła. Metodą detektywistyczną odtworzyłam wydarzenia dnia poprzedniego ale komórki nie znalazłam. Bo była na podłodze pod drugą stroną łóżka, co odkryłam dopiero otwierając okno w sypialni aby się pozbyć zapachów kadzidła i mirry. Aż mnie z tego wszystkiego głowa do teraz boli. Widać modlitwa mi nie służy. Ament.
piątek, 11 grudnia 2015
Humor piątkowy
Trzy godziny spędziłam dzisiaj w serwisie, to znaczy mój samochód spędził a ja musiałam na niego tyle czekać. Normalnie byłoby dwie ale były jakieś dwie naprawy gwarancyjne więc trwało dłużej, W tym czasie posiedziałam sobie w Makdonaldzie, pochodziłam po sklepach "za funta" i pooglądałam rowery w sklepie rowerowym.
Tak że dzisiaj, zgodnie z konwencją, podtrzymuję tematykę. Zapraszam :-)
*****
Cennik usług warsztatu samochodowego:
- gdy klient czeka na naprawę auta w biurze - 100 proc. ceny
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie - 100 proc. ceny plus dodatek 50 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje - 100 proc. ceny plus dodatek 100 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje oraz wie lepiej od mechanika - 100 proc. ceny plus dodatek 200 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje oraz wie lepiej od mechanika i chce mu pomagać - 100 proc. ceny plus dodatek 500 proc.
*****
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje.
Mechanik mówi:
- Cholera, pewnie gaźnik się zatkał!
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz???
*****
W warsztacie serwisowym mechanik kończy składanie silnika po kapitalnym remoncie. Wszystko już zmontowane, jeszcze tylko dokręcić głowicę, podłączyć resztę bebechów i gotowe. Zadowolony z efektów pracy, otarł zroszone czoło i zauważył, że do warsztatowego sklepiku wszedł zamożny klient, w którym rozpoznał światowej sławy kardiochirurga. Mechanik machając przywołująco ręką, krzyczy do klienta przez całą halę:
- Hej doktorku! Pozwól pan tu na momencik!
Kardiochirurg nieco zaskoczony obcesowym potraktowaniem, lecz przyzwyczajony do tego, że różni ludzie rozpoznają jego twarz, podszedł do mechanika i pyta uprzejmie:
- Tak, słucham, o co chodzi?...
Mechanik wskazując na świeżo naprawiony silnik, zagaja z przekąsem: - Popatrz pan na ten silnik, "serce" tego wozu... Rozebrałem go do ostatniej śrubki, wymieniłem olej i wszystkie zużyte części, poskładałem i teraz jest jak nowy. Powiedz mi pan, jak to możliwe, że za taką samą robotę pan bierzesz wielki szmal, a mnie ledwo starcza na podatki?
Sławny kardiochirurg uśmiechnął się i powiada:
- Więc niech pan spróbuje to zrobić na pracującym silniku...
*****
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za mój.
*****
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego:
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
- OK, no to oleję.
*****
Cennik usług warsztatu samochodowego:
- gdy klient czeka na naprawę auta w biurze - 100 proc. ceny
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie - 100 proc. ceny plus dodatek 50 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje - 100 proc. ceny plus dodatek 100 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje oraz wie lepiej od mechanika - 100 proc. ceny plus dodatek 200 proc.
- gdy klient podgląda naprawę auta w warsztacie i ją komentuje oraz wie lepiej od mechanika i chce mu pomagać - 100 proc. ceny plus dodatek 500 proc.
*****
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje.
Mechanik mówi:
- Cholera, pewnie gaźnik się zatkał!
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz???
*****
W warsztacie serwisowym mechanik kończy składanie silnika po kapitalnym remoncie. Wszystko już zmontowane, jeszcze tylko dokręcić głowicę, podłączyć resztę bebechów i gotowe. Zadowolony z efektów pracy, otarł zroszone czoło i zauważył, że do warsztatowego sklepiku wszedł zamożny klient, w którym rozpoznał światowej sławy kardiochirurga. Mechanik machając przywołująco ręką, krzyczy do klienta przez całą halę:
- Hej doktorku! Pozwól pan tu na momencik!
Kardiochirurg nieco zaskoczony obcesowym potraktowaniem, lecz przyzwyczajony do tego, że różni ludzie rozpoznają jego twarz, podszedł do mechanika i pyta uprzejmie:
- Tak, słucham, o co chodzi?...
Mechanik wskazując na świeżo naprawiony silnik, zagaja z przekąsem: - Popatrz pan na ten silnik, "serce" tego wozu... Rozebrałem go do ostatniej śrubki, wymieniłem olej i wszystkie zużyte części, poskładałem i teraz jest jak nowy. Powiedz mi pan, jak to możliwe, że za taką samą robotę pan bierzesz wielki szmal, a mnie ledwo starcza na podatki?
Sławny kardiochirurg uśmiechnął się i powiada:
- Więc niech pan spróbuje to zrobić na pracującym silniku...
*****
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za mój.
*****
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego:
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
- OK, no to oleję.
Udanego weekendu!
czwartek, 10 grudnia 2015
Nakarm psa
Kolejna już, ósma akcja karmienia zwierzaków. Na razie karmimy psy, być może kiedyś będziemy też koty.
Krótko przypomnę jak to działa.
Wchodzimy na stronę OLX, poprzez banerek z lewej strony na moim blogu, wybieramy pieska którego chcemy nakarmić (polecam te najmniej nakarmione) i karmimy przez kliknięcie w przycisk. Odwiedzamy swojego pieska codziennie, a jak okaże się że już jest w 100 procentach nakarmiony to wybieramy następnego.
Za każdego nakarmionego psa OLX wysyła do schroniska 20 kg karmy. Przypominam, nas to nic nie kosztuje, ot minutę naszego cennego czasu i kilka kliknięć, a zwierzątka mają jedzonko. A może zdarzy się że kolejna bida znajdzie poprzez taką akcję domek, to tym bardziej trzeba pomóc.
Żeby nie było, banerek umieściłam w celu ułatwienia życia sobie i tym którzy się zdecydują na pomoc pieskom, nie współpracuję z olx ani żadną inną firmą i nie pobieram za to żadnych profitów. Żałuję tylko że nie zamieściłam tego wpisu od razu.
Akcja trwa do godziny 14.00 16 grudnia, więc śpieszmy się pomagać!
Proszę, nakarm psa!
Krótko przypomnę jak to działa.
Wchodzimy na stronę OLX, poprzez banerek z lewej strony na moim blogu, wybieramy pieska którego chcemy nakarmić (polecam te najmniej nakarmione) i karmimy przez kliknięcie w przycisk. Odwiedzamy swojego pieska codziennie, a jak okaże się że już jest w 100 procentach nakarmiony to wybieramy następnego.
Za każdego nakarmionego psa OLX wysyła do schroniska 20 kg karmy. Przypominam, nas to nic nie kosztuje, ot minutę naszego cennego czasu i kilka kliknięć, a zwierzątka mają jedzonko. A może zdarzy się że kolejna bida znajdzie poprzez taką akcję domek, to tym bardziej trzeba pomóc.
Żeby nie było, banerek umieściłam w celu ułatwienia życia sobie i tym którzy się zdecydują na pomoc pieskom, nie współpracuję z olx ani żadną inną firmą i nie pobieram za to żadnych profitów. Żałuję tylko że nie zamieściłam tego wpisu od razu.
Akcja trwa do godziny 14.00 16 grudnia, więc śpieszmy się pomagać!
Proszę, nakarm psa!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
